Witaj Havano!
Kolejka do Kantoru chyba na dwie godziny. Stara Łada- nasza taksówka zabiera nas z lotniska za 35 CUC na dwie rodziny. Ledwie mieścimy się w środku z bagażami.Po mniej więcej pół godziny lokujemy się przy ulicy Maloja w centrum Havany. Po szybkim prysznicu, chętnie wychodzimy na miasto. Na 19 jesteśmy umówieni z miejscowym Kubańczykiem, któremu przywieźliśmy 5 kilogramów części do fiata 126p, który przez lokalsów nazywany jest polaquito. Rzeczywiście, mnóstwo tutejszych maluchów ma napisane na drzwiach "Polski maluch". Pijemy przepyszne Daiquiri i Mohito w barze przy ulicy O'Reilly 304! Bar serwuje może odrobinę droższe drinki, ale barman to istny cudotwórca! Polecamy.
A Havana nocą? jest wprost magiczna, idealna na spacer.