wyjazd z Poznania o 19.20, - 10 stopni na dworze, pociąg spóźnia się pół godziny, ale nadjeżdża!!! w przedziale, krótka lekcja języka angielskiego dzięki dwóm amerykanom :). Na lotnisku w Wawie byłyśmy o 22... :-) noc przespałyśmy na Lotnisku, poznając sympatycznego pana Joao, z którym razem lecieliśmy samolotem.