My podróżni Uni Europejskiej. My...
Zabroniono nam kimać na siedząco na dworcu.
Jakiś uprzejmy Pan ochroniarz chcial nas bez powodu wyprosić...
A my tylko siedzieliśmy z zamkniętymi oczami, wracając do domu, zmęczeni i niewyspani...
Wielki minus dla gościnności tutejszych ludzi,..