Rano zrobiliśmy sobie jeszcze przechadzkę po Cienfuegos, poszliśmy na śniadanko. Zjedliśmy bułę za 10 pesos, jak dobrze było wymienić trochę pesos, ratowały w niektórych sytuacjach. W zupełności wystarczyło wymienić 10 CUC na 10 pesos! Na 10 byliśmy umówieni z naszym kierowcą i jakież było nasze zdziwienie jak go zobaczyliśmy. Na Kubie oszukanie turysty należy naprawdę do rzadkości. Jechaliśmy najpierw do Playa Giron a potem do Playa Larga, objechaliśmy całą Zatokę Świń.
Playa Larga nieduża miejscowość, nie miała za dużo do oferowania, jedynie piękną wodę, cień kokosowych palm. Ale taki relaks jest wskazany, po intensywnym zwiedzaniu.
Nocleg znaleźliśmy za 20 CUC, u przemiłej Pani, która zaoferowała nam kolację z langusty. Uwielbiam tutejsze jedzenie.