Niestety pogoda, która nas zastała nie była zbyt miła. Dzień rozpoczął się mgliście i deszczowo, co trochę pokrzyżowało nam plany. Ale nie poddaliśmy się i ruszyliśmy pod Notre Dame. Następnie pieszo w kierunku Louvru a stamtąd pod wierzę Eifflę. Wieża Eiffla to jedna z najciekawyszch i najbardziej fotogenicznych obiektów, które w życiu widziałam. W rzeczywistości jest ładniejsza niż na zdjęciach czym skradła mi serducho. Wypiliśmy kaweczkę na Polu Marsowym po czym udaliśmy się pod łuk triumfalny. po 18 udało nam się zwiedzić Louvre ponieważ była to pierwsza sobota miesiąca i mueum było dostępne do zwiedzania za free od 18.00