Rano przyjeżdzą po nas Jani...( cośtam) niestety nikt nie mógł zapamiętac jego imienia... ochrzciliśmy go Janiczkiem. Zatem Janiczek w złotej koszulce z napisem "next stop Paris" zabiera nas na przejażdżkę pod tytułem Monastery Bukowiny....
przystanek 1:
Voronet! KOCHAM RUMUNIĘ!