Sigishora jest ślicznym miasteczkiem pełnym kolorów i oczywiście kukurydzy :) pyszności i piękności. W drodze powrotnej spotykamy uroczego Pana Papę Stojkę z wnuczką i małżonką. :) Mimo że nie rozumiemy się nawzajem, śpiewamy i tańczymy w pociągu. Śpiewamy piosenki każdy we własnym języku. Pani Stojkowa turla się ze śmiechu :)