Ryga, Dżizas jak zmino... Nie wiem czy mądrze było jechać na północ zimą... skarpetki mi zamarzły.
Ale miasto jest naprawdę urocze, ze starą średniowieczną nutką słowiańskiej kulury. Bliźniacze domki, kolorowa starówka, a wszystko to czyściutkie, nie skalane żadnym śmieciem pałętającym się na śniegu.
A Sylwester? Śmiesznie było... Łotysze to weseli ludzie, zwłaszcza z promilami... mimo ze mają jedna z najdroższych walut w europie, da się z nimi żyć :p