Marszrutka do Tblisi z Mestii kosztuje 30 Lari. Jedzie mordercze 9 godzin,przez góry i wąwozy, ale przepiękne widoki za oknem cięzko rekompensują komfort podróży. Jeszcze łapiemy laczka prawie że na pustyni. Na szczęscie w pobliżu jest warsztat w którym dość sprawnie wymieniają nam oponę. Stolica na pierwszy rzut oka jest piękne. Starówka rodem z baśni Alladyna. Lecz im dłużej spędzamy w tym mieście czas, tym coraz bardziej nas od siebie odpycha. Nowoczesność brutalnie przytłacza cenne zabytki. Szklane budynki w dziwnych kształtach nie pasują do okazałych kościołów gregoriańskich i wspaniałej katedry królującej nad miastem.